Z wczorajszego "piwka ze znajomymi" wróciłem dopiero o 4 nad ranem, bo niewinne spotkanie zmieniło się w domówkę. Do południa spałem i generalnie cały dzień się leniłem. Czasem przydaje się taki maksymalny odpoczynek, przed jutrzejszym kolejnym dniem pracy.
Postanowiłem sobie, że wieczorkiem się zrelaksuje. Wstawiam teraz post na bloga i oddaje się dobremu filmowi w akompaniamencie popcornu i złocistej pianki. Czekają mnie bardzo miłe dwie godziny!
Takie wieczory to ja lubię :D
OdpowiedzUsuń