wtorek, 21 lutego 2012

Tell me DRIVER!

Udało się, mam to już za sobą etc. Od dzisiaj można do mnie mówić Panie Szofer :D
Nie sądziłem, że egzamin na prawo jazdy tak łatwo mi pójdzie. Teoria napisana na maksymalną ilość punktów, a w części praktycznej ani jednego błędu, upomnienia.
Jeśli chodzi o jazde, to od samego początku starałem się dać egzaminatorowi do zrozumienia, że panuję nad pojazdem i jestem rozważnym kierowcą. Było to zalecenia mojego instruktora, jak widać sprawdziło się idealnie. Dzięki temu egzaminator nie chciał mnie wiele razy sprawdzać na drodze. Na mieście śmigałem może z 20 minut.


Pora chyba na jakieś skromne świętowanie. Dobrze, że dostałem zaproszenie na domówke u ziomka, to będzie gdzie oblewać. Chociaż zaraz, podobno jak szybko obleje się prawo jazdy, tak szybko się je straci. Chyba na razie zostane przy skromnym toaście :)

3 komentarze: