Trzeba przyznać, że moja mama robi fantastyczne ciasta i nie wyobraża sobie weekendu bez jakiegoś wypieku. W tym tygodniu padło na ciasto z malinami i masą budyniową. Wyszło pyszne! Poobiednia kawa w połączeniu z tym ciastem daje świetny podwieczorek.
Nie mam na dzisiaj żadnych planów. Poczytam chyba książkę (wypożyczyłem "List Vivero" Desmonda Bagleya), a wieczorem obejrzę jakiś film. Może też pójdę sobie pojeździć na desce, bo pogoda nareszcie na to pozwala :)
rzucisz przepis, albo link do przepisu jeśli jest on w necie?
OdpowiedzUsuńJest to improwizowane ciasto mojej mamy :)
Usuń