piątek, 30 listopada 2012

Udany poranek

No i się udało! Od długiego okresu czasu nie mogłem się wyspać. Aż do dzisiaj. Wykorzystałem wolny piątek i załatwiłem sobie długie spanie. Nareszcie czuję się wystarczająco wypoczęty i gotowy do dalszej pracy. Tego mi było trzeba! Dopełnieniem poranku było pyszne śniadanie, które zjadłem w spokoju, czego nie można powiedzieć o innych dniach, kiedy to na stojąco kończę kanapkę, ubierając buty i popijając herbatą. Dzisiaj była taka miła odmiana od rutyny.


Czemu mam dziś wolne? W mojej szkole odprawiany jest Jubileusz istnienia placówki. Szkoła do której chodzę, już przez 65 lat wypuszcza absolwentów. Mieliśmy co prawda przyjść na 3 pierwsze lekcje, które i tak były skrócone po 30 minut każda ale stwierdziłem, że nie opłaca mi się wychodzić z domu na półtorej godziny. Dzięki temu czuję się teraz świetnie. Mam zamiar wziąć psa na spacer, a wieczorem może uderzę na jakąś andrzejkową imprezę :)

1 komentarz: