Zero klubów, żadnego wypadu ze znajomymi i czas spędzony w domu, a wszystko to w piątkowy wieczór! Jest to mój pierwszy piątek spędzony od bardzo, bardzo dawna całkowicie w czterech ścianach. Tym bardziej, że nie jest to za sprawą choroby, jest to jeszcze bardziej niezwykłe. Sam troszkę się sobie dziwie ale zaraz przypomina mi się wczorajsza noc i impreza w jednym z oświęcimskich klubów. To właśnie dlatego dziś zamierzam tylko zrelaksować się przy jakimś dobrym filmie i odpocząć. Naładuję akumlatory, a jutro może dam się porwać gorączce sobotniej nocy!
Życzę zdrówka, bo niedługo Sylwester!:)
OdpowiedzUsuńtrzeba być w formie, dzięki! ;)
Usuń