Troszkę skłamałem mówiąc, że to tylko totalne lenistwo, przynajmniej nie w moim wypadku. Owszem, szkoły nie ma. Nie muszę robić zadań ani przygotowywać się na kartkówki ale 21 lutego wypada mi pierwsze podejście na egzamin na prawo jazdy. Mam nadzieję, że pierwsze i ostatnie :D Dlatego ten tydzień poświęcam na ostre "doszlifowanie" wszystkich pytań egzaminacyjnych i wyjeżdżenie wszystkich godzin. Dzisiaj zrobiłem sobie 2 godzinki, a do poniedziałku muszę wyjeździć jeszcze 8. Jestem dobrej myśli i to jest chyba najważniejsze :)
Tak czy siak, troszke odpoczynku musi być. Gdybym jeździł na jakimś śnieżnym sprzęcie, pewnie pojechałbym gdzieś ze znajomymi ale z racji tego, że baardzo nie lubie zimy, wcale mnie to nie kręci. Zamierzam zatem przez dwa tygodnie spać jak najdłużej, spotykać się ze znajomymi i oglądać dużo filmów. Taka alternatywa stoku dużo bardziej wpada w mój gus
Miłego poniedziałku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz