niedziela, 29 kwietnia 2012

First tatoo

Yoyo!
Od zawsze podobały mi się tatuaże, tylko nie jakieś tribale, czy po prostu zrobienie sobie "czegoś". Jaram się ciekawymi motywami w kolorze, które mają jakieś znaczenie dla noszącego go. To było pewne, że w dorosłym życiu coś sobie wydziaram i tak oto wielkimi krokami zbliża się mój pierwszy kontakt z igłą.  Motywy żeglarskie szczególnie mi się podobają. Postawiłem na okręt na morzu, który jest symbolem nadziei. Zrobiłem mój jakże kiepski prototyp i podesłałem znajomemu, razem z moimi wskazówkami, który co tu dużo mówić, przerobił go nie do poznania. Co prawda nie ma naniesionych kolorów ale to już raczej ustalę w studio.

Jakie miejsce? Kiedyś dziary na łydkach u kogoś wywoływały u mnie mieszane uczucia. Może też dlatego, że większość osób miało w tych miejscach właśnie jakieś tribale. Doznałem jednak szoku jak zobaczyłem u znajomego kolorowe dziarki, w tak kozacki sposób rozmieszczone na nogach, że od razu zmieniłem nastawienie. Moja będzie na lewej nodze, zaczynać będzie się na wysokości kostki i kończyć mniej więcej w połowie łydki. Taki kolorowy statek, wypływający z mojego buta będzie kozacko wyglądał.
Teraz pozostaje tylko kwestia wyboru dobrego studia, bo jeśli coś mam mieć na całe życie to raczej nie powinienem na tym oszczędzać. Mam już w sumie na oku pewnego tatuatora z Krakowa. Ma ciekawą kreskę i widać, że nie robi tego od wczoraj.
Pewnie chcecie zobaczyć ten szkic. Powiedzcie co sądzicie w ogóle o tym motywie, może byście zmienili coś w samym obrazku. Uwagi mile widziane :)


A jakie jest Wasze podejście do tego "ozdabiania się" ? Macie coś swojego, a może do czegoś się przymierzacie lub najzwyczajniej nie macie odwagi?

Słonecznej Niedzieli :)

2 komentarze:

  1. Genialny jest!
    Zazdroszczę Ci odwagi... Ja zbyt bardzo się boje ;<

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny motyw, ale ja sama darowałabym sobie ten napis bo mi tutaj nie pasuje ;) Ja sama mam wytatuowany nadgarstek, w planach mam kręgosłup ;)

    OdpowiedzUsuń