sobota, 16 czerwca 2012

Rury + Co mam dziś na nogach

Troszkę mi to zeszło ale w końcu jest obiecany wpis o najczęściej odwiedzanej Oświęcimskiej miejscówce. Nie zapomniałem dziś wziąć aparatu i zrobiłem kilka zdjęć. Przy okazji wrzucam zdjęcie tego co miałem dziś na nogach ale to potem.
"RURY" - jedyna miejscówa w mieścinie, gdzie zbiera się w weekendy (i nie tylko) sporo osób z okolicy. Można tam przyjść ze znajomymi, posiedzieć, pośmiać się, wypić piwko bez stresu. Może to trochę dziwne ale Policja, jak i Straż Miejska przymykają już na to oko. Wychodzą chyba z założenia, że lepiej wiedzieć gdzie młodzież przebywa i mieć to pod kontrolą. Rury znajdują się rzut beretem od Kauflandu, więc czasem widujemy radiowóz przejeżdżający za sklepem ale tylko po to, aby sprawdzić czy nie ma jakichś bójek lub ktoś nie wpadł na pomysł rozpalenia ogniska. Bardzo rzadko zdarza się aby funkcjonariusze podbili i kulturalnie prosili opuścić rursony.
Od około 2 lat jestem tam stałym bywalcem, oczywiście jeśli pogoda dopisze. Praktycznie w każdy weekend. W piątek bądź w sobotę możecie mnie tam spotkać. Mamy swoją ekipę, której już nie trzeba zdzwaniać, bo i tak przychodzimy tam o tej samej porze. Jest to dobre miejsce aby najpierw spotkać się ze znajomymi,a  potem uderzyć na kluby.
Podejrzewam, że w każdej miejscowości są takie miejscówki młodych. Może pochwalicie się swoimi, hm? :)





Co mam dziś na nogach:

Dziś nosiłem moje ukochane beatersy. Te Reeboki mam już tylko na imprezy. Bardzo rzadko zdarzy się, że wezmę je do szkoły. Zdjęcie może tego nie oddaje ale są już w opłakanym stanie, skóra na toeboxach jest popękana, noski były klejone, zapiętki wydarte, podeszwy zdarte ale mimo to, nadal kocham te buciki. Przeżyły ze mną wiele i podejrzewam, że wiele jeszcze przed nimi. Po porządnym praniu nie wypadają nawet tak źle. Nie pozbędę się ich tak łatwo :)


 Zapraszamy na rursony !

3 komentarze:

  1. boże człowieku co za opłakana miejscowa, rury cholera w jakiejś mieścinie, no elitarnie na maxa. żałość.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasne, nie zabronię Ci tak uważać ale obawiam się, że jeśli nie byłaś/eś tam, to nie wiele możesz o tym wiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. w Katowicach mamy ul. Mariacka, badz peron 5 :D

    OdpowiedzUsuń