poniedziałek, 20 lutego 2012

Egzamin

Nie wierzę, że to już. Pamiętam jakby to było wczoraj kiedy pierwszy raz szedłem na pierwszy wykład. Było to jakoś początkiem grudnia, a tu proszę, godziny wszystkie wyjeżdżone i jutro na egzamin!
Wróciłem właśnie z Bielska Białej, bo to na tamtejszych drogach będę się męczył zdając. Wyjeździłem ostatnie 3 godziny i mam szczerą nadzieję, że już więcej nie wsiądę do eLki :)
Staram się nie spinać przed egzaminem. Instruktorzy mówili mi, że gdybym na egzaminie śmigał tak jak z nimi, to mam prawko w kieszeni. Na razie nie odczuwam żadnego spięcia i będę się starał ten stan dotrzymać aż do jutrzejszego poranka.

Dzisiaj zamierzam porozwiązywać jeszcze testy, tak aby być ich struprocentowo pewnym, a wieczorem wcześnie się położę. Nie chcę na egzaminie mieć szparek zamiast oczu :D

Liczę na Wasze wsparcie, tak więc jutro od 9 rano wszyscy trzymają kciuki!

1 komentarz:

  1. Nie mam żadnych wątpliwości. Liczę, że juto wieczorem dodasz post, a w tytule pojawi się ''ZDAŁEM'' Jeśli nie zapomnę dołącze się do grona trzymająch za cb kciuki :-)

    Powodzenia, Paulina.

    OdpowiedzUsuń