niedziela, 14 października 2012

Niedziela?! To ten dzień po sobocie?

Znów nastała i po raz kolejny mnie zaskoczyła. Niedziela! Podczas tego dnia jest jeden taki moment, w którym zadaje sobie pytanie "cholera, co ja robiłem przez weekend?". Myślę, że nie tylko mi weekendy uciekają przez palce. Piątkowa impreza zazwyczaj kończy się nad ranem i gdy wstanę w sobotę, to mam tylko kilka godzin i znów gdzieś ruszam. Jednakże, każdy weekend ma dzięki temu swoją historię i jest to temat do rozmów, aż do kolejnego piątku.
Siostra dzisiaj wpadła do nas na obiad i tak się złożyło, że pojechałem później z nią i jej mężem na zakupy do Katowic. Byłem w Katowicach w zeszłą Sobotę, jak zresztą wiecie z poprzednich wpisów ale stwierdziłem, że jeśli mam siedzieć przed TV i przeżywać, że weekend dobiega końca postanowiłem pojechać razem z nimi.

Zaraz uderzam pograć u znajomego i więcej już dzisiaj nic nie robię. Miłego wieczoru! :)

2 komentarze:

  1. hehe a twoja siostra na swoim blogu nie chce sie przyznac ze ma meza ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie ze sa faceci na tym swiecie ktorzy prowadza blogi:) swietnie napewno bede tu czesciej zagladac:)

    OdpowiedzUsuń