środa, 3 października 2012

Rutyna?


Zaniedbuje ostatnio mojego bloga. Niestety. Zaczyna na nim wiać nudą i chyba wszyscy to zauważyli. Spróbuje się jednak jakoś wytłumaczyć. Tak się składa, że cały tydzień szkolny wygląda u licealisty praktycznie tak samo. W tygodniu mało się dzieje, a przecież nie będę Wam opowiadał co działo się w szkole. Można powiedzieć, że popadam w swego rodzaju rutynę. Wstaje, później szkoła, obiad, książki i trochę relaksu. Nie mam za dużo czasu, aby robić coś wymyślnego. Stąd ta delikatna zamułka.

Dzisiaj również był ten sam system, jednak... Usłyszałem gdzieś, nie pamiętam dokładnie gdzie, pewną piosenkę. Kawałek jest tak bujający, że molestuje przycisk "replay". Jestem pewien, że będzie mi już dzisiaj towarzyszył do końca dnia. Może Wam również zawiruje w głowach :)




2 komentarze: